Przepis kulinarny z dnia: 22 kwietnia 2015 © Kaszamanna.com
Dziś mamy dla Was przepis na bardzo oryginalną przegryzkę imprezową, którą podbijecie serca wszystkich swoich gości. Zapraszamy Was na koreczki składające się z kremowego sera camembert, oblanego czekoladą Lindt Excellence i posypanego pokruszonymi pistacjami. Aby jeszcze bardziej podkreślić połączenie smaków, my wybrałyśmy czekoladę Lindt z dodatkiem soli morskiej Fleur de Sel z Francji, a którą między innymi będziecie mogli wygrać w naszym konkursie. Ale o tym za chwilę….(przeczytajcie koniecznie do końca, co zrobić, żeby wygrać).
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej i lekko studzimy. W międzyczasie przygotujemy pistacje obieramy, wkładamy do mocnego woreczka i wałkujemy, żeby je pokruszyć. Ser kroimy na niewielkie trójkąty i nadziewamy na długie wykałaczki. Każdy kawałek sera zanurzamy w czekoladzie (możemy sobie pomóc za pomocą pędzelka) i obsypujemy pistacjami. Przekładamy do wysokiego słoika, żeby czekolada się ścięła (musimy odczekać co najmniej 2-3 h).
☛Aby wygrać jeden z trzech zestawów słodkości od marki Lindt, (w którym znalazła się wykorzystana w dzisiejszym przepisie czekolada Lindt Excellence a Touch Of Sea Salt, czekolada Excellence Orange Intense, czekolada Excellence 70%, CacaoLindor Mix & Cocos Cornet oraz Lindor Assorted Kanne), wystarczy opisać w komentarzu pod tym postem albo pod postem na fb najbardziej oryginalny Waszym zdaniem sposób wykorzystania czekolady.
Zostawcie również swojego maila, żebyśmy mogły skontaktować się ze zwycięzcami. Czas macie do środy 29.04.2015 do 23.59. Życzymy powodzenia!
*Post powstał w ramach współpracy z marką Lindt.
Tagi: camembert, czekolada, fotografia kulinarna, konkurs, koreczki, lindt, oryginalna przekąska, stylizacja kulinarna
Na początku: jakież połączenie! matko.. z wielką chęcią chciałabym tego spróbować, omnomn.. 😀
Dla mnie najbardziej oryginalny sposób wykorzystania czekolady był kiedy dodaje się go do duszonej wołowiny i tworzy sos..
Sos na bazie wina, gęsty, ciemny i aromatyczny właśnie od gorzkiej czekolady (im więcej kakao tym lepiej!).
Na początku byłam bardzo sceptycznie do tego nastawiona, ale po spróbowaniu?
Nawet nie wyobrażałam sobie, że to może tak świetnie smakować.. 🙂
Szczególnie, że wierzch zdobiły świeże listki mięty, ale niezbyt duża ilość by nie stłumić sosu 🙂
Polecam wypróbować!
karolina.zel@gmail.com
prawda?! ja do niedawna byłam przekonana, że jeśli czekolada to tylko deser 🙂
Oryginalnym wykorzystaniem czarnej czekolady jest zrobienie z nią ostrego sosu do np kurczaka. Zasada w tym przepisie jest bardzo prosta – wszystko robi się w piekarniku – kurczaka wkłada się do naczynia żaroodpornego z uprzednio podgrzaną oliwą i czosnkiem, podpieka się 30 minut – dodaje się pomidory bez skórki, chilli pokrojone, rodzynki i migdały. Na wierzch kurczaka rozkłada się około 6 kostek gorzkiej czekolady oraz 1/2 szklanki wody. Całość piecze się pod przykryciem 15 minut. Bon apetite 😀
mmm brzmi pysznie!
Najciekawsze połączenie jakie do tej pory próbowałam to czarny kawior i biała czekolada. Choć wydaje się nieco ekstrawaganckie, jest naprawdę pyszne.
brzmi zaskakująco i ekskluzywnie!mniam
Czekolada to dla wielu kobiet najlepsza metoda na pozbycie się stresu. Bogata w antyoksydanty spowalniające procesy starzenia, znana jest ze swoich dobroczynnych właściwości nie tylko jako produkt spożywczy. Pobudza wydzielanie endorfin, czyli hormonów szczęścia, działa antydepresyjnie, usuwa zmęczenie, poprawia nastrój i pobudza do działania. Czekoladowy masaż to prawdziwa uczta dla zmysłów i ciała. Skóra staje się odżywiona, miękka i nawilżona, nabiera ładnego kolorytu i staje się odmłodzona.
oj tak! czekolada w kosmetologii to wynalazek bogów 🙂
O tym, że czekolada „gra” z mięsem i rybami, przekonałam się już dawno. Uwielbiam dodać gorzkiej czekolady do chili con carne zapiekanego pod kukurydzianym chlebem… Zaskoczyło mnie kompletnie coś innego i do dziś nie mogę pojąć tej odwagi! Miałam przyjemność kosztować deseru pewnej znajomej, w którym połączyła czekoladę z… zielonymi oliwkami! Do czekolady w wytrawnym wydaniu przywykłam . Ale wytrawne oliwki, które mają tak intensywny, charakterystyczny smak w deserze?! Tego wcześniej nie widziałam, ba! nawet nie przemknęłoby mi to przez myśl… O dziwo pasowało to do siebie. Czekolady smak podkręca sól, a i oliwki są słone… Grało to, grało, zjadłam ze smakiem, ale nie odważyłabym się jeszcze sama zrobić takiego deseru. To ci dopiero magia!
zaskakujące połączenia, ale eksperymenty dobre są! testuj zatem! my też na pewno spróbujemy!
Moim zdaniem oryginalnym sposobem na wykorzystanie czekolady jest użycie jej do sosu winegret. Brzmi trochę dziwnie, ale w połączeniu z sałatą ze szpinaku i gruszki jest obłędny!
Wystarczy roztopić mleczną czekoladę i połączyć ją w octem balsamicznym, olejem canola, miodem, solą i pieprzem. Palce lizać!!! 🙂
ooo koniecznie wypróbujemy!
Dla mnie przepis…bomba. Jutro lecę po pistacje. Moje wykorzystanie nietypowe…to maseczka z gorzkiej czekolady- coś dla ciała i ducha. Najlepiej sprawdza się gorzgorzka czekolada, którą rozpuszczam w kąpieli wodnej i lekko studzę. W wersji de lux dodaję kilka kropel oleju arganowego. Pędzlem nakładamy na twarz omijając okolicę oczu. Po 10 minutach zmywamy POLECAM.
lubimy to!
Dla mnie najdziwniejszym połączeniem z czekoladą, są kawałki bekonu w czekoladzie. Moja koleżanka po powrocie z USA robiła takie jakby czekoladki, które potem wcinała z jajecznicą, jako drugie śniadanie lub po prostu słodycz 😉 Najpierw bekon kroiła na grube plastry, doprawiała solą. Czekoladę rozpuszczała (gorzką!) i maczała w niej bekon. Potem na całą noc do lodówki i viola! 😉
Gdybym nie była wegetarianką to może bym spróbowała, ale nie zmienia to faktu, że danie(?) było i jest oryginalne 😀
pytanie czy smaczne? ale fakt- niezły oryginał 🙂
Najoryginalniejszym przykładem wykorzystania czekolady (w tym przypadku ciemnej) jest Sycylijska czekoladowa Lasagne’a. Pomimo, że nie jest głównym składnikiem, to niesamowicie subtelnym, a zarazem niezbędnym elementem, który dodajemy do „mięsnego farszu”. Większość nie zorientuje się nawet o istnieniu naszego tajnego składnika w potrawie, lecz gdy go pominiemy smak będzie niedopoznania. Jest to moim zdaniem genialne i magiczne wykorzystanie czekolady, z jednej strony sprawia, że potrawa jest bardziej wyrazista, z drugiej zaś nadaję jej delikatny smaczek nie pozwalając by jej aromat zdominował smaki na których nam zależy. Dlatego często używa się jej w wytrawnych przepisach głównie do mięs, ale uważam, że stary sycylijski przepis na tą Lasagne’a jest najlepszym zastosowaniem jej genialnych właściwości. Sceptyków naprawdę zachęcam do spróbowania!!
Buon appetito ;)))
mmmmmm 🙂
Wpadłem dziś na taki pomysł, żeby zrobić pizzę z czekoladą. Ciasto robimy klasyczne jak do pizzy tylko dodajemy trochę wanilii. Sos robimy z czekolady a na niego robimy posypkę z rozdrobnionych orzechów laskowych i kilka szczyp cynamonu.
Co wy na to ? ;p
oo innowacyjne! może być niezłe 🙂
O rety, przecież tu jest wszystko co uwielbiam – ser pleśniowy pistacje, no i gorzka czekolada! To wręcz musi być pyszne 😉
Witam Serdecznie,
a może tort czekoladowy z klementykami, o taki jak tutaj?
http://www.bakepedia.com/clementine-chocolate-almond-torte/
Pozdrawiam,
Kasia
Czekolada jako pomoc dziecku w nauce matematyki. Dziecko mnoży, dzieli, dodaje i odejmuje przy pomocy kostek czekolady. Odpowiedź też układa z czekolady. W nagrodę za dobrze wykonane zadanie może zjeść kostkę. Matematyka nabiera słodkiego smaku.
genialne! 🙂
Połączenie wasabi z czekoladą!:) Lindt ma taki smak nawet w swojej ofercie. Kiedyś tabliczka czekolady o tym smaku była deserem dla mnie i przyjaciół po uczcie sushi. Zostaliśmy w temacie:)
[WYNIKI KONKURSU]
Kilka godzin zażartej debaty(wczułyśmy się w klimat wyborów✍), 3/4 tabliczki spałaszowanej w nerwach Czekolada LINDT, małe fochy, tupania nóżką, ale w końcu osiągnęłyśmy kompromis!
Dziękujemy wszystkim za bardzo kreatywne odpowiedzi, zwycięzcom gratulujemy a tym, którym się nie udało zachęcamy do naszych konkursów w przyszłości!
Póki co wyzwania typu „płaski brzuch” i „60dni do wakacji” muszą porzucić :
-> Ewelina Jaroszczuk (fb)
-> malflu (blog)
-> Anna (blog)